Wiktoria: Mam nadzieje.
Wojtek: Może pójdziemy do mnie?
Wiktoria: Teraz?
Wojtek: Tak.
Wiktoria: Nie za bardzo mi pasuje... Muszę zrobić zakupy, obiecałam rodzicom, że do nich zajdę... Może wieczorkiem wpadnę?
Wojtek: Wieczorem? Dobry pomysł. Możesz u mnie nocowac.
Wojtek: Może pójdziemy do mnie?
Wiktoria: Teraz?
Wojtek: Tak.
Wiktoria: Nie za bardzo mi pasuje... Muszę zrobić zakupy, obiecałam rodzicom, że do nich zajdę... Może wieczorkiem wpadnę?
Wojtek: Wieczorem? Dobry pomysł. Możesz u mnie nocowac.
Wiktoria: Z miłą chęcią. - uśmiecham się.
Po pożegnaniu poszliśmy do samochodu. Ja do swojego, on do swojego.
Po zrobieniu zakupów, odwiedzeniu rodziców pojechałam do domu.
Po pożegnaniu poszliśmy do samochodu. Ja do swojego, on do swojego.
Po zrobieniu zakupów, odwiedzeniu rodziców pojechałam do domu.
U mnie w domu
Ali i Julki nie ma na " chacie " . Nawet dobrze bo łazienka jest wolna.
Tylko gdy weszłam odłożyłam torbę, torebkę i poszłam do kuchni coś zjeść.
Kuchenka zapełniona garnkami... Ciekawe co w nich jest.
Zajrzałam a tam zupa ogórkowa! Mniaaam! Zabieram się za jedzenie!
Po zjedzeniu pysznej zupki poszłam wybrać jakieś ładne ubranie do Wojtka i spakować potrzebne rzeczy.
Wybrałam to- ubranie do Wojtka i to jako piżame, a to ubranie na jutro.
Tylko gdy weszłam odłożyłam torbę, torebkę i poszłam do kuchni coś zjeść.
Kuchenka zapełniona garnkami... Ciekawe co w nich jest.
Zajrzałam a tam zupa ogórkowa! Mniaaam! Zabieram się za jedzenie!
Po zjedzeniu pysznej zupki poszłam wybrać jakieś ładne ubranie do Wojtka i spakować potrzebne rzeczy.
Wybrałam to- ubranie do Wojtka i to jako piżame, a to ubranie na jutro.
Pod wieczór.
No to zaraz trzeba się zbierać! Tylko napiszę do Ali, że mnie dzisiaj nie będzie.
DO: ALCIA
Hejka Byczku! :* xD Dzisiaj mnie wieczorem nie będzie, więc nie czekaj na mnie. Zobaczymy się jutro! ;) DoZo! :)
Odpisała: A no siemka Dziczku! :D Dobrze. A gdzie będziesz, jeśli można wiedzieć? ;)
DO: ALCIA
A u Wojtka. :)))
A u Wojtka. :)))
Odpisała: A no to miłego wieczoru i nocy! ;)
DO: ALCIA
A dziękuję! :D
A dziękuję! :D
Czemu Byczku i Dziczku? To są nasze ksywki z podstawówki. Tak na nas wołali i tak zostało... Wołają dalej. Na spotkaniach klasowych.
A no tak! Bym zapomniała. Jutro wieczorem mamy takie spotkanie. Oj będzie się działo!
A no tak! Bym zapomniała. Jutro wieczorem mamy takie spotkanie. Oj będzie się działo!
Pod drzwiami Wojtka
Pukam.
Otwiera cały szczęśliwy.
Wojtek: O cześć! Wejdź!
Weszłam, a on zamknął za mną drzwi.
Wojtek: Daj zaniosę. - wziął torbę treningowa i torbę z ciuchami na jutro, piżama itp.
Następnie poszliśmy do salonu.
Wojtek: Chcesz coś do picia?
Wiktoria: Nie, dziękuję.
Otwiera cały szczęśliwy.
Wojtek: O cześć! Wejdź!
Weszłam, a on zamknął za mną drzwi.
Wojtek: Daj zaniosę. - wziął torbę treningowa i torbę z ciuchami na jutro, piżama itp.
Następnie poszliśmy do salonu.
Wojtek: Chcesz coś do picia?
Wiktoria: Nie, dziękuję.
Kilka minut później.
Położyliśmy się na sofie i oglądamy horror " Żywe trupy ".
Gdy film się skończył umyliśmy się i poszliśmy spac.
Następnego dnia- Finałowy mecz +Ligi
Rano jak to rano ogarnęliśmy się, zjedliśmy śniadanko i pojechaliśmy na Halę Energia.
Na hali
Przed halą stał już autokar przeciwników- Asseco Resovii Rzeszów.
No co tu ukrywac...? Przeciwnik trudny, ale damy radę!
Poszliśmy do szatni i przywitaliśmy się z resztą zawodników Skry.
Większośc słuchała muzyki, a reszta rozmawiała i chichotała się. Ja jestem bardziej za motywowaniem się w sposób słuchania muzyki, zresztą jak przed każdym meczem.
Mecz
Wygrywamy już 2:0 w setach.
Set 3.
Nagle przewaga Asseco się powiększyła. Wygrywają 23:20. Ojjj już blisko piłki setowej. Wszyscy nasi kibice zaczęli głośno krzyczec " Wiktoria! Wiktoria! " , ponieważ teraz ode mnie zależało czy Resovia będzie miała piłkę setową czy nie... Stoję w polu zagrywki. Jestem cała zestresowana. Boję się, że trafię w aut, ale... Trafiłam prosto w boisko i nikt tej zagrywki nie przyjął. 23:21
Znowu jestem na zagrywce i znowu trafiam w boisko! Trybuny szaleją!!! 23:22
I znowu boisko!!! 23:23
Znowuż boisko! Już widzę smutne miny kibiców z Rzeszowa. 23:24
I......
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to łapcie rozdział 13! :)
Nie wiem czy wena powróciła czy nie... Sami oceńcie! ;)
Zapraszam za tydzień! :))))
Pozdrawiam! :*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Gdy film się skończył umyliśmy się i poszliśmy spac.
Następnego dnia- Finałowy mecz +Ligi
Rano jak to rano ogarnęliśmy się, zjedliśmy śniadanko i pojechaliśmy na Halę Energia.
Na hali
Przed halą stał już autokar przeciwników- Asseco Resovii Rzeszów.
No co tu ukrywac...? Przeciwnik trudny, ale damy radę!
Poszliśmy do szatni i przywitaliśmy się z resztą zawodników Skry.
Większośc słuchała muzyki, a reszta rozmawiała i chichotała się. Ja jestem bardziej za motywowaniem się w sposób słuchania muzyki, zresztą jak przed każdym meczem.
Mecz
Wygrywamy już 2:0 w setach.
Set 3.
Nagle przewaga Asseco się powiększyła. Wygrywają 23:20. Ojjj już blisko piłki setowej. Wszyscy nasi kibice zaczęli głośno krzyczec " Wiktoria! Wiktoria! " , ponieważ teraz ode mnie zależało czy Resovia będzie miała piłkę setową czy nie... Stoję w polu zagrywki. Jestem cała zestresowana. Boję się, że trafię w aut, ale... Trafiłam prosto w boisko i nikt tej zagrywki nie przyjął. 23:21
Znowu jestem na zagrywce i znowu trafiam w boisko! Trybuny szaleją!!! 23:22
I znowu boisko!!! 23:23
Znowuż boisko! Już widzę smutne miny kibiców z Rzeszowa. 23:24
I......
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to łapcie rozdział 13! :)
Nie wiem czy wena powróciła czy nie... Sami oceńcie! ;)
Zapraszam za tydzień! :))))
Pozdrawiam! :*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
I co .... ? :)
OdpowiedzUsuńRozdział fajny ;p
Czekam na nexta ;p Pozdrawiam :)
Dziękuje. :) Kolejny rozdział już jest. Zapraszam. ;)
UsuńRównież pozdrawiam. :-*